Nie poczyniłam nic na to dzisiejsze święto, ogólnie my chyba Walentynek nie obchodzimy. ALE....
co mi szkodzi odrobina dobrego nastroju, pyszna kolacja w doborowym towarzystwie osobnika płci przeciwnej? No właśnie :-)
Dlatego wyjęłam z szafy moje udziergi sprzed 3 lat, dziś będą nam towarzyszyć :-)
Nie zdążyłam w tym roku zrobić nic nowego, dlatego mam tylko te moje odgrzewane kotlety....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz